Wesołych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia życzy wszystkim Marcinek z rodziną.
Marcinek
blog Marcinka Tafelskiego - chłopca z delecją długiego ramienia chromosomu 6q25.2q25.3
poniedziałek, 26 grudnia 2016
wtorek, 13 grudnia 2016
Gaduła
Marcin: tata do sklepu pojechać tak
Tata: dobrze Marcinku a co chcesz kupić ?
Marcin : zakupy
----------------------------------------------
Marcinek się uderzył w głowę
Mama: Ojeju, gdzie się uderzyłeś Marcinku?
Marcin: w łazience
----------------------------------------------
Tata: dobrze Marcinku a co chcesz kupić ?
Marcin : zakupy
----------------------------------------------
Marcinek się uderzył w głowę
Mama: Ojeju, gdzie się uderzyłeś Marcinku?
Marcin: w łazience
----------------------------------------------
Takie zabawne dialogi można już ostatnio z Marcinkiem prowadzić.
Nad rozwojem mowy i rozumienia pracujemy intensywnie od kiedy Marcin skończył 2 latka. A tak naprawdę pracuje nad tym Marcin. Nauczony że codziennie uczy się, ćwiczy, pracuje. Robi to z uśmiechem na ustach, z wielką radością i zapałem. Lata terapii pedagogicznej, psychologicznej. logopedycznej, integracji sensorycznej, turnusy rehabilitacyjne. To wszystko sponsorowane jest po części z wpłat 1%. Terapie przynoszą efekt, ponieważ u Marcinka można zaobserwować stały rozwój, żadnych regresów. To daje nam nadzieje na lepsze jutro dla naszego kochanego synka.
Turunus rehabilitacyjny w Tratwie
W dniach 21.11-03.12
po raz pierwszy uczestniczyłem w turnusie rehabilitacyjnym w ośrodku Tratwa
koło Torunia. Turnus częściowo
sfinansowany był ze środków PCPR .
W dzień przyjazdu pani rehabilitantka zrobiła z tatusiem
wywiad i wypytała w jakich zajęciach chcę uczestniczyć. Pytała również w jakich
godzinach chcę mieć przerwy, czy wolę krótsze zajęcia czy dłuższe bloki zajęć
bez przerw. W poniedziałek z samego rana na tablicy ogłoszeń zawisł mój grafik
na całe 2 tygodnie. Poranek zaczynałem od
godzinnych zajęć w kombinezonie TheraSiut, potem pół godziny hipoterapii, pół godziny integracji sensorycznej, godzinę
terapii ręki oraz na naprzemiennie
godzinę z logopedą lub pedagogiem.
Dodatkowo każdego dnia po obiedzie były przygotowane dla nas bardzo ciekawe zajęcia grupowe – pieczenie
ciasteczek, robienie figurek z kasztanów, kalambury, karaoke, dyskoteka. Pogoda dopisywała więc codziennie jeździłem
na rowerku, hulajnodze, chodziłem na spacerki, karmiłem koniki. Jednego dnia
spadł śnieg i miałem okazję pojeździć na
sankach.
Na turnusie oprócz intensywnej rehabilitacji spędzałem dużo
czasu z innymi dziećmi . Chętnie zjadałem pyszne posiłki na stołówce wspólnie z
innymi. Całe dnie spędzałem bez
pieluszki, sam sygnalizowałem chęć odwiedzenia łazienki. Stałem się bardziej samodzielny, podpatrywałem
starsze dzieci i chętnie je naśladowałem.
Chętnie ćwiczyłem , słuchałem terapeutów, poddawałem się ćwiczeniom. Jednak pod koniec turnusu tęskniłem za
domkiem i za przedszkolem. Chciałem jechać do Marysi i bawić z Filipem ;)
Na zakończenie otrzymałem piękny dyplom, oraz kartę
informacyjną wraz z opisem pobytu oraz zaleceniami dalszych ćwiczeń.
Po powrocie do domku mogę powiedzieć że turnus w 100%
spełnił oczekiwania moje i rodziców.
Terapia na wysokim poziomie,
przytulny pokoik, pyszne posiłki.
Domowa i serdeczna atmosfera.
Do domku wróciliśmy z nowymi umiejętnościami ale także z
nowymi znajomościami oraz bardzo miłymi wspomnieniami.
Terapia ręki
Hipoterapia
Zajęcia w kombinezonie
Integracja Sensoryczna
Czas wolny
wtorek, 29 listopada 2016
1%
Witajcie.
W listopadzie na subkoncie fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą
pojawiły się wpływy z 1% podatku za rok 2015.
Na moje subkonto wpłynęło kilkadziesiąt wpłat z wielu zakątków Polski. Oprócz wpłat z 1% otrzymałem jedną darowiznę -
za co dziękuję Pani Ani D.
Pozostałym osobom chciałbym również podziękować, ale niestety nie mam Waszych
danych. W związku z tym wymienię urzędy,
z których otrzymałem 1%:
Częstochowa
|
Gdańsk
|
Gdynia
|
Koszalin
|
Poznań
|
Toruń
|
Wrocław
|
Ełk
|
Grudziądz
|
Inowrocław
|
Kościerzyna
|
Mława
|
Myślenice
|
Pruszcz Gdański
|
Staszów
|
Świecie
|
Wejherowo
|
Warszawa
|
Środki które wpłynęły na moje subkonto pokryją koszty turnusu
rehabilitacyjnego i terapii logopedycznej. O moich sukcesach będę informował
Was na bieżąco :)
A już niedługo na blogu relacja z mojego pierwszego turnusu w ośrodku rehabilitacji Tratwa.
A już niedługo na blogu relacja z mojego pierwszego turnusu w ośrodku rehabilitacji Tratwa.
poniedziałek, 10 października 2016
Turnus rehabilitacyjny w ośrodku Biomicus
We wrześniu razem z rodzicami i Marysią udałem się na turnus
rehabilitacyjny do ośrodka Biomicus w Warszawie. Turnus ten został częściowo
sfinansowany z wpłat 1%. W ośrodku ostatni raz byłem rok temu, w
związku z tym terapeuci mieli dokładny obraz moich postępów. Pochwalili przede
wszystkim bardzo dużą poprawę w rozumieniu, mowie oraz koncentracji uwagi.
Mówili że to już całkiem inny Marcinek niż rok temu. Oczywiście mieli na
myśli moje umiejętności, bo pogoda ducha
i duża chęć współpracy z terapeutą na szczęście pozostały bez zmian.
Niestety zdjęciami z terapii się nie pochwalę. Mama na moją
wyraźną prośbę „Mama papa” „ Mama zamknij drzwi” sukcesywnie jest przeze mnie
wypraszana z zajęć.
Na turnusie aktywnie uczestniczyłem w zajęciach Integracji Sensorycznej, zajęć z logopedą
psychologiem, artterapii, terapii ręki
oraz zajęciach w kombinezonie.
Po zajęciach tradycyjnie odwiedzaliśmy warszawskie parki i
place zabaw.
W drodze powrotnej zawitałem u rodziny mamusi na
świętokrzyskiej wsi. Są to rodzinne strony dziadka Józka, dlatego mamusi zależy
na tym abym poznał całe swoje wujostwo i kuzynostwo. Rzeczą, która najbardziej
zapadła mi w pamięć po tegorocznej wizycie to nowa marka samochodu w moim
słowniku - Mercedes cioci Agnieszki J Po powrocie do domu czekała
mnie niemiła niespodzianka, wujek Maciej sprzedał Hondę. Będę musiał się
pogodzić z tym, że nie każda Honda spotkana na mieście jest już Hondą Maćka.
Przyszła więc pora na kolejną markę w moim życiu – WV J
Jak tylko odpocząłem po przyjeździe z turnusu udałem się
wraz z mamą na wizytę u nefrologa oraz endokrynologa. Mam już 100 cm, czyli w ciągu 5 miesięcy
urosłem aż 3 cm. Jednak jest to wciąż za mało jak na moje 5 lat. W związku z
tym Pani Doktor zapisała mnie na odział endokrynologii dziecięcej w celu
zbadania poziomu hormonu wzrostu. Hospitalizację zaplanowano na marzec 2017
roku.
U Pani Nefrolog po zbadaniu moczu okazało się że mam
zakażenie układu moczowego – prawdopodobnie efekt częstych wizyt na basenie. W
związku z tym codziennie dostaję zwiększoną dawkę furaginy oraz witaminy C. Za
tydzień czeka mnie jeszcze usg jamy brzusznej. Pan doktor sprawdzimy czy nie
zbierają się u mnie złogi mineralne, które z czasem mogą tworzyć kamienie
żółciowe. Trzymajcie za mnie kciuki J
Subskrybuj:
Posty (Atom)